Partner serwisu
13 października 2015

Oczko w głowie polskiego rządu

Kategoria: Rozmowa z...

– Rodzime firmy, te dające miejsca pracy, są oczkiem w głowie polskiego rządu. Ale doceniamy również wartość światowych koncernów – podkreśla Janusz Piechociński, wicepremier, minister gospodarki.

Oczko w głowie polskiego rządu
  • Jaką rolę odgrywa krajowy przemysł farmaceutyczny w polskiej gospodarce? Chyba nie mamy się czego wstydzić na tle innych państw.

Oczywiście, że nie. Polska jest jedną z najlepszych lokalizacji inwestycji farmaceutycznych w Europie i na świecie. Kraj oferuje długą tradycję branży, podpartą nowoczesnymi zakładami produkcyjnymi, wyposażonymi w sprzęt na najwyższym światowym poziomie. Z tego jesteśmy ogromnie dumni. Nie bez znaczenia jest obecność w naszym kraju większości znaczących globalnych fi rm z sektora, co skutkuje gęstą siecią powiązań kooperacyjnych. Wysoka jakość i duże znaczenie polskiego przemysłu farmaceutycznego jest wynikiem aktywności lokalnych typowo polskich przedsiębiorstw, jak również światowych koncernów. Rodzime firmy, te dające miejsca pracy, są oczkiem w głowie polskiego rządu. Ale doceniamy również wartość światowych koncernów. Możemy pochwalić się, że obecnie w Polsce działają praktycznie wszystkie najważniejsze światowe firmy. W całej Unii Europejskiej w sektorze ochrony zdrowia pracuje 800 000 osób, a wartość produkcji sektora farmaceutycznego UE w 2012 roku wyniosła 220 mld euro. Jest to więc jeden z kluczowych sektorów światowej i europejskiej gospodarki zarówno o wysokim potencjale gospodarczym, jak i społecznym. Dlatego tak ważny jest fakt, że Polska zajmuje jedno z kluczowych miejsc na mapie sektora farmaceutycznego w Europie.

  • Mówi pan o krajowej branży farmaceutycznej w samych superlatywach.

Bo jest się czym chwalić. Polski przemysł jest jednym z większych producentów leków generycznych w Europie. Jego innowacyjny charakter, oparty na współpracy naukowej z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami naukowymi, pozwala na wypracowanie konkurencyjnych i innowacyjnych projektów naukowych, których uwieńczeniem są nowe terapie lekowe. Rozważając znaczenie gospodarcze przemysłu farmaceutycznego,
należy wskazać na korelację pomiędzy rozwojem sektora a możliwością prowadzenia przez państwo (ministra zdrowia) efektywnej cenowo gospodarki lekowej. W aspekcie przemysłu farmaceutycznego upatruję bardzo istotnego połączenia i konieczności współpracy dwóch resortów – zdrowia i gospodarki – jako mających kluczowe znaczenia dla branży. Zdrowotne i ekonomiczne aspekty są w bardzo dużym stopniu ze sobą powiązane. Powiedziałbym nawet, że nierozerwalne. Nie można prowadzić racjonalnej polityki zdrowotnej bez uszanowania realiów gospodarczych i praw gospodarki rynkowej.

  • Czy dlatego powołał pan w maju zeszłego roku Zespół do spraw konkurencyjności branży farmaceutycznej? Czym dokładnie się zajmuje?

Rzeczywiście, w zeszłym roku został powołany taki Zespół. Obserwując sytuację gospodarczą oraz wychodząc naprzeciw potrzebom branży, zdecydowałem się na ten krok. Zaprosiłem do współpracy związki i stowarzyszenia branżowe skupiające producentów leków. Organizacje przedstawiły swoich kandydatów do udziału w pracach Zespołu ukierunkowanych na wypracowanie rekomendacji, które mają służyć w tworzeniu dalszych rozwiązań systemowych. W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim członkom Zespołu za zaangażowanie i ogromny wkład merytoryczny w dotychczasowe działania. Liczę na dalszą tak owocną współpracę.

  • A propos współpracy, w jaki sposób Ministerstwo Gospodarki współpracuje z Ministerstwem Zdrowia oraz branżowymi organizacjami zrzeszającymi firmy farmaceutyczne w Polsce?

Z punktu widzenia Ministerstwa Gospodarki każdy rodzaj współpracy jest pożądany i doceniamy wszystkie jego formy. Powołując Zespół otworzyłem furtkę do rozmów zarówno z Ministerstwem Zdrowia, jak i organizacjami branżowymi. Zawsze chętnie gościmy w Ministerstwie Gospodarki każdego przedsiębiorcę. Staramy się stworzyć klimat do konstruktywnego dialogu.

  • „Utrzymanie przewagi konkurencyjnej związane jest z nieustannym prowadzeniem badań nad nowymi lekami” – tak mówił pan na jednym z posiedzeń Zespołu ds. konkurencyjności branży farmaceutycznej. W Polsce niewiele jest fi rm farmaceutycznych, które prowadzą tego typu badania ze względu na ich ogromne koszty. W jaki sposób rząd zamierza je do tego zachęcić?

Rząd stara się wspierać innowacyjność i przedsiębiorczość. Dobrym i zarazem konkretnym przykładem pomocy państwa, z której w dużej mierze korzystają przedsiębiorcy, są fundusze strukturalne Unii Europejskiej. Obserwujemy, że ostatnie lata przyniosły niesłabnące powodzenie inwestycji wśród inwestorów, polegające m.in. na dofi nansowaniu przedsięwzięć w zakresie wdrażania wyników prac B+R oraz inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki. Pomoc przeznaczana była na projekty przedsiębiorców polegające na wdrażaniu własnych lub nabytych nowoczesnych technologii.

We wdrażaniu nowoczesnych technologii pomagają również fundusze unijne. Polska jest jednym z największych benefi cjentów wsparcia wśród wszystkich krajów członkowskich.

Zgadza się. Łączna suma funduszy z UE na lata 2007-2013 wyniosła blisko 100 mld euro, a na kolejne lata – 106 mld euro. Środki te zostaną przeznaczone m.in. na badania naukowe, połączenia drogowe, transport publiczny, modernizację gospodarstw, wsparcie rolnictwa ekologicznego czy aktywizację zawodową, ale również na rozwój przedsiębiorczości. Oznacza to, że duża część funduszy zostanie otwarta dla firm działających w Polsce.

Firmy farmaceutyczne będą miały również dostęp do ogromnego wsparcia. Programy sektorowe tworzone są do fi nansowania prac B+R w przedsiębiorstwach w danym sektorze gospodarki. NCBiR ogłosiło nabór na studia wykonalności programów sektorowych. Został złożony projekt „INNO-PHARM”, dedykowany branży farmaceutycznej. Poczekajmy na końcowe efekty oceny przez ekspertów.

Według pana, w jaki jeszcze inny sposób (poza inwestycjami w R&D) można zwiększyć konkukonkurencyjność polskiego przemysłu farmaceutycznego? Jakie są główne bariery rozwoju tej branży w naszym kraju?

Konkurencyjność możemy rozważać w kilku aspektach. Jednym z nich jest zwiększenie eksportu polskich produktów. W tym celu Ministerstwo Gospodarki dostarcza instrumentów wsparcia w procesie internacjonalizacji polskich fi rm. Kredyty i gwarancje rządowe, ubezpieczenia kredytów, fi nansowanie z funduszy strukturalnych, dofi nansowywanie wydawnictw, certyfi katów oraz udział przedsiębiorców w targach i wystawach – tak zachęcamy i wspieramy przedsiębiorców. Ciągle poszerzamy i polepszamy naszą ofertę. Wydziały Promocji, Handlu i Inwestycji Ambasad i Konsulatów RP (WPHI) zostały utworzone właśnie w celu wsparcia krajowych fi rm – w szczególności małych i średnich w procesie jego umiędzynarodowienia. Tworzymy sprzyjające regulacje prawne. Pamiętajmy o przyjętej przez rząd w lipcu 2015 r. nowelizacji ustawy o działalności gospodarczej. Uproszczenie procedur związanych z dokonaniem wpisów, wykreśleń i sprostowań w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej – to główne zmiany zaproponowane przez ministerstwo.

Proszę jednak pamiętać, że wiele regulacji tworzonych jest na poziomie unijnym. Wspomnijmy na przykład dyrektywę tzw. fałszywkową. Jej implementacja związana jest z kosztami, które będą ponosić nasi przedsiębiorcy i to już wkrótce.

  • W 2020 roku 7 na 10 globalnie najczęściej sprzedawanych leków ma być lekami biotechnologicznymi. W Polsce zaś biotechnologia dopiero raczkuje…

Nie możemy oczekiwać, że niezwykle trudne i skomplikowanie naukowe aspekty, jakimi są projekty nad nowymi molekułami, zostaną rozwiązane w bardzo krótkim czasie. Zdajemy sobie sprawę, że środki finansowe przeznaczane na badania przez światowe koncerny są ogromne. W Polsce tworzymy podłoże do rozwoju poprzez wysoko wykwalifi kowaną kadrę, dobrze wyposażone laboratoria i dodatkowe fundusze unijne. Myślę, że zaowocuje to w niedalekiej przyszłości.

  • Krajowi wytwórcy produkują i sprzedają głównie leki generyczne, zaś producenci zagraniczni oferują innowacyjne molekuły. Czy wierzy pan, że kiedyś się to zmieni? Czy to, że w Polsce od dawna nie powstał żaden lek innowacyjny, może wynikać po części z polityki rządu?

Polityka rządu to elem ent wspierający prowadzenie działalności gospodarczej przedsiębiorców. Staramy się stworzyć optymalne warunki do jej prowadzenia. Ale to od samego przedsiębiorcy zależy, czy zmieni się ten trend.

Rozmawiała Patrycja Misterek

Fot. MG

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ