Partner serwisu
13 listopada 2015

Nowi parlamentarzyści już wiedzą, czym jest bezpieczeństwo lekowe Polski

Kategoria: Z życia branży

Publikacja „Bezpieczeństwo farmaceutyczne Polski”, przygotowana przez ekspertów z dziedziny ekonomii, farmacji i ochrony zdrowia, trafiła 12 listopada do rąk posłów i senatorów.

Nowi parlamentarzyści już wiedzą, czym jest bezpieczeństwo lekowe Polski

Krajowy przemysł farmaceutyczny jest gwarancją bezpieczeństwa lekowego Polski, zapewniając ciągłość dostaw potrzebnych farmaceutyków na nasz rynek. Państwo zaś powinno stwarzać odpowiednie warunki dla stabilnego rozwoju tej strategicznej branży. Dlatego już w pierwszym dniu urzędowania parlamentarzyści nowej kadencji dowiedzieli się, czym jest bezpieczeństwo lekowe, w jaki sposób je wzmacniać i jaką rolę w jego zapewnieniu odgrywa krajowy przemysł farmaceutyczny. Publikacja „Bezpieczeństwo farmaceutyczne Polski”, przygotowana przez ekspertów z dziedziny ekonomii, farmacji i ochrony zdrowia, trafiła dzisiaj do rąk posłów i senatorów.

Zapewnienie bezpieczeństwa lekowego kraju i jego obywateli nabiera szczególnego znaczenia w nadzwyczajnych okolicznościach – w czasie kryzysu politycznego czy ekonomicznego albo klęski żywiołowej. Ale nawet gdy sytuacja jest stosunkowo stabilna, z różnych przyczyn może zabraknąć leków na rynku – z takim problemem borykają się od wielu miesięcy także polscy pacjenci. Bezpieczeństwo farmaceutyczne to zresztą nie tylko fizyczna obecność leków w aptekach i szpitalach, czyli zaspokojenie popytu przez producentów i niezakłócony łańcuch dostaw. Składa się na nie także zdolność nabywania przez pacjentów farmaceutyków, czyli oferowanie ich w przystępnych cenach, oraz wysoka jakość, skuteczność i bezpieczeństwo stosowania produktu.

Bezpiecznie, czyli jak?

Do opracowania raportu „Bezpieczeństwo farmaceutyczne Polski” zaproszono niezależnych ekspertów: dr. Jerzego Gryglewicza z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego oraz przedstawicieli Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, think thanku DELab UW i firmy doradczo-badawczej Sequence HC Partners.

- Zależało nam na przedstawieniu wielu aspektów funkcjonowania w Polsce wytwórców leków i tego, jak przekłada się to na zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa lekowego – mówi Piotr Błaszczyk, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, wydawcy raportu. – Przykłady Grecji czy Ukrainy udowadniają, jak niebezpiecznym zjawiskiem jest brak własnego przemysłu farmaceutycznego i nadmierne uzależnienie od importu. To oczywiście sytuacje ekstremalne, należy jednak pamiętać, że polskie społeczeństwo się starzeje i popyt na leki będzie systematycznie rósł.

Z raportu wynika, że wytwarzanie leków na terenie naszego kraju ma ogromne znaczenie dla pokrycia zapotrzebowania oraz zagwarantowania bezpieczeństwa samego produktu. Wystarczy wspomnieć, że ponad 50% opakowań leków na polskim rynku pochodzi z tutejszych fabryk, zaś leki krajowej produkcji pokrywają niemal połowę wszystkich zrefundowanych dni terapii. Dwie największe polskie firmy tego sektora dostarczają na polski rynek blisko 500 produktów ze wszystkich grup terapeutycznych. Krajowi producenci wytwarzają ponadto wiele leków ratujących życie, takich jak atropina, morfina czy sterydy. Często są jedynym dostawcą danego farmaceutyku – dotyczy to leków tak tanich, że innym firmom nie opłaca się ich produkować z przeznaczeniem na polski rynek. Produkcja leków w fabrykach zlokalizowanych na terytorium Polski ma również wymiar bardzo praktyczny – umożliwia to wytwarzanie ich w kontrolowanych warunkach, skuteczniejszy nadzór nad tym procesem i szybszą reakcję w razie jakichkolwiek nieprawidłowości. Dzięki temu krajowy przemysł stanowi fundament bezpieczeństwa farmaceutycznego. 

Krajowe znaczy dostępne

Krajowy przemysł farmaceutyczny jest istotny także z punktu widzenia cen farmaceutyków i kwot, jakie dopłaca do nich NFZ i polscy pacjenci. Przedstawione w raporcie analizy i symulacje wykazały, że gdyby krajowi wytwórcy zostali zmusze­ni ze względów ekonomicznych wycofać z rynku swoje najtańsze produkty, wydatki NFZ wzrosłyby o 500 mln złotych rocznie. Co więcej, gdy­by z list refundacyjnych wycofane zostały krajowe leki niemające odpowiedników, dopłaty pacjentów w skali roku wg bardzo ostrożnych szacunków zwiększyłyby się o ponad 200 mln. Istnienie krajowego przemysłu jest bowiem dla płatnika niezwykle opłacalne – na leki zabezpieczające 50% potrzeb terapeutycznych polskich pacjentów przeznacza zaledwie 27% budżetu na refundację. Jest to kwota ok. 2,5 mld, czyli mniej więcej tyle, ile wynoszą wpływy do budżetu państwa z tytułu funkcjonowania krajowego sektora farmaceutycznego (podatki, składki, itp.).

- Z bezpieczeństwem lekowym jest jak ze zdrowiem – nie docenia się go ani nie dostrzega, dopóki coś nie zacznie szwankować. Dlatego ta publikacja była tak potrzebna – komentuje dr Jerzy Gryglewicz, jeden z autorów raportu. – Niewiele osób zdaje sobie sprawę z relacji między bezpieczeństwem farmaceutycznym a krajowym przemysłem, a tym bardziej z tego, że działalność wytwórcy z tej branży jest w większym stopniu uzależniona od decyzji państwa niż reguł wolnego rynku.

Gospodarka też zyskuje

Warto zaznaczyć, że rodzimi producenci oprócz zapewniania bezpieczeństwa lekowego polskim pacjentom mają znaczący wkład w gospodarkę. Tutaj inwestują i płacą podatki, dzięki eksportowi ograniczają deficyt handlowy, a w sposób bezpośredni i pośredni generują ok.  100 tys. miejsc pracy, które często wymagają wyższych kwalifikacji niż przeciętnie w przemyśle.

Wreszcie należy nadmienić, że branża farmaceutyczna, jako najbardziej innowacyjna w Polsce, podnosi poziom całej gospodarki w tym zakresie. Sektor ten jest zdecydo­wanym liderem pod względem udziału środków na badania i rozwój w swoich nakładach na działalność innowacyjną – w 2013 r. było to ok. 60%. Przy tym niemal w całości (ponad 95%) finansuje je z własnych funduszy.

Raport „Bezpieczeństwo farmaceutyczne Polski” przedstawia nie tylko diagnozę obecnej sytuacji, ale także rekomendacje na przyszłość. Zaproponowane rozwiązania dotyczą zarówno polityki lekowej i działania ustawy refundacyjnej, jak i np. współpracy biznesu farmaceutycznego ze środowiskiem naukowym. 

- Celem nadrzędnym przy podejmowaniu wszelkich decyzji powinno być dobro pacjenta, jego zdrowie i życie. A dla chorego sytuacją niewyobrażalną jest brak leków. Dlatego nie wolno do tego dopuścić. Oznacza to, że trzeba  stwarzać stabilne warunki rozwoju krajowej branży farmaceutycznej – podsumowuje Piotr Błaszczyk.

Więcej informacji można znaleźć w raporcie „Bezpieczeństwo farmaceutyczne Polski”: http://www.producencilekow.pl/images/publikacje/Bezpieczenstwo%20farmaceutyczne%20Polski_raport.pdf

Źródło: PZPPF

Fot. www.freeimages.com

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ