Partner serwisu
23 marca 2017

W fabrykach wesprą nas coboty

Kategoria: Z życia branży

W domu sprzątają i gotują, a w fabrykach usprawniają procesy produkcji, montażu czy transportu – według raportów Międzynarodowej Federacji Robotyki na świecie rośnie popyt na roboty, które bezpośrednio wspierają pracę człowieka. Do 2019 r. na świecie ma zostać zakupionych 42 mln robotów do użytku osobistego i domowego i ponad 333 tys. robotów do użytku profesjonalnego.

W fabrykach wesprą nas coboty

Włączając autonomiczny odkurzacz czy inteligentny ekspres do kawy, niewielu osobom towarzyszy myśl, że właśnie korzystają z robota. Nie bez znaczenia jest fakt, że w powszechnej świadomości roboty często przybierają postać metalowych humanoidów rodem z „Gwiezdnych Wojen”. W życiu codziennym koncentrujemy się natomiast na aspektach pragmatycznych i korzyściach wynikających z automatyzacji domowych czynności. Roboty mają wykonywać pracę w sposób szybki, dokładny, bezpieczny oraz efektywny, co pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze.

Z raportu „World Robotics 2016 Service Robots” opracowanego przez Międzynarodową Federację Robotyki (IFR)* wynika, że w latach 2016-2019 sprzedanych zostanie około 42 milionów robotów przeznaczonych do użytku osobistego i domowego. Wśród nich znajdą się m.in. roboty sprzątające oraz usprawniające prace ogrodowe, a także służące nauce, rozwijaniu zainteresowań i rozrywce. W porównaniu z rokiem 2015, szacuje się, że ich liczba wzrośnie niemal ośmiokrotnie.

– Dane IFR nie pozostawiają wątpliwości, że roboty stały się częścią naszego życia. Towarzyszą nam w domach, biurach, sklepach, na uczelniach. Warto zauważyć, że autorzy zestawienia sygnalizują, iż faktyczna liczba robotów domowych może znacząco przewyższać ukazane statystyki, gdyż trudno o pozyskanie kompletnych danych w tej dziedzinie. Zwłaszcza, że zmiany są niezwykle dynamiczne, czego jedną z przyczyn może być rosnąca siła nabywcza konsumentów. Oczywiście dotyczy to także Polski, w związku ze stopniowym bogaceniem się społeczeństwa. Istotne znaczenie ma również fakt pogłębiającego się niedoboru czasu wolnego, który jest zasobem bardzo cennym, i wynikające z tego dążenie do wyręczenia nas w codziennych, prostych czynnościach przez automaty – mówi Paweł Handzlik, manager ds. robotyzacji w ASTOR.

Autorzy dokumentu wskazują także, że zwiększy się liczba specjalistycznych robotów stosowanych niekomercyjnie, np. ruchomych platform i podnośników, maszyn rolniczych, zautomatyzowanych wózków inwalidzkich i urządzeń monitorujących bezpieczeństwo obiektów. Prognozowany przyrost dotyczy przede wszystkim dziedzin takich jak: transport i logistyka, obronność, agrotechnika, opieka zdrowotna oraz budownictwo. Przywiduje się, że w latach 2016-2019 w tych obszarach przybędzie na świecie nieco ponad 333 tysiące robotów do profesjonalnego użytku. To aż 2,5 razy więcej niż suma robotów przemysłowych zakupionych w ciągu 17 lat poprzedzających ten okres.

Podobnie, jak roboty usprawniają wykonywanie domowych zadań, a także stanowią profesjonalne wsparcie w lecznictwie, budownictwie i wielu innych dziedzinach, tak wspomagają działania osób pracujących w zakładach przemysłowych. Dotyczy to nie tylko dużych fabryk, ale i przedsiębiorstw z sektora MŚP. Przyczyniają się m.in. do wzrostu efektywności produkcji i obniżenia kosztów. Coraz większe znaczenie zyskują przy tym roboty współpracujące, tzw. coboty, które dzielą z człowiekiem jedno stanowisko, pracując z nim ramię w ramię. Ich kluczowym atutem jest bezpieczeństwo pracy, zapewnione dzięki czujnikom, które potrafią wykryć kolizję i właściwie na nią zareagować.

Zgodnie z prognozami ABI Research na lata 2015-2020, udostępnionymi w raporcie „Collaborative Robotics: State of the Market/State of the Art”*, rynek robotów współpracujących wzrośnie około dziesięciokrotnie, a jego wartość w 2020 roku wyniesie ponad 1 mld dolarów.

– Udział robotów współpracujących w procesach wytwórczych sukcesywnie zwiększa się, stanowiąc jeden z ważniejszych trendów w rozwoju robotyki przemysłowej. Coboty są wykorzystywane m.in. w branży motoryzacyjnej, farmaceutycznej, do produkcji tworzyw sztucznych, a także w procesach montażu części i ich ostrożnego przenoszenia. Główni dostawcy robotów przemysłowych widzą przyszłość w rozwijaniu robotów współpracujących. Małe jednostki są już gotowe i pracują we wspomnianych branżach. Teraz wyzwaniem są duże roboty współpracujące z człowiekiem na pełnej prędkości przy zapewnieniu całkowitego bezpieczeństwa. Choć stopień robotyzacji polskiego przemysłu rośnie, to tempo przyrostu i zakres zmian wciąż pozostawiają nas daleko w tyle za innymi krajami Europy. Oczywiście roboty przemysłowe nie mają szans na taką popularność, jak roboty domowe, jednak wierzymy, że będą stawały się coraz istotniejszymi elementami wspierającymi konkurencyjność polskich firm na światowych rynkach – podsumowuje Paweł Handzlik.

Odpowiadając na potrzeby, a zarazem wyzwania rynku, ASTOR wprowadził do swojej oferty roboty współpracujące. Wśród nich znajdują się m.in. Kawasaki duAro.

Robot współpracujący duAro ma dwa ramiona, które działają niezależnie, umożliwiając realizację dwóch zadań równolegle lub wykonywanie czynności wymagających obu rąk. Dobrze sprawdza się przy pracach wymagających ostrożnego przenoszenia (np. elektroniki), montażu części lub kontroli jakości. Dzięki jego konstrukcji, gabarytom i sposobowi programowania, z łatwością można zastąpić nim pracę ręczną, bez konieczności wprowadzania znacznych modyfikacji w stanowisku pracy.

 

Więcej informacji o firmie ASTOR dostępnych jest na stronie: www.astor.com.pl

 

Źródło i fot.: ASTOR

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ