Partner serwisu

Bogatsi od Amerykanów?

Kategoria: Pisze Kuźmierkiewicz

Europa i świat od dawna zastanawia się co zrobić, aby koszty społeczne w starzejącym się społeczeństwie były jak najniższe. Wiadomo też, że skoro przybywa ludzi starszych, przybywa też pacjentów leczących się przewlekle i używających znaczną ilość różnych produktów medycznych. Bogata Ameryka już dawno doszła do wniosku, że oszczędności nie należy szukać w ograniczaniu chorym dostępności do nowoczesnych metod terapii, ale w racjonalizacji farmakoterapii. I dlatego jest krajem, gdzie stosowanie leków generycznych, jako tańszych odpowiedników leków oryginalnych, jest największe na świecie. Podobnie myślą i postępują Niemcy

Bogatsi od Amerykanów?

W Polsce jeszcze do nie dawna było prawie jak w Ameryce, tzn. leczyliśmy się wyłącznie lekami generycznymi. Nie wynikało to jednak z rozsądku, a raczej biedy i z obowiązującego systemu politycznego. A to rzadko komu wychodziło na zdrowie. Dlatego z nadzieją przyjęliśmy obecność na naszym rynku firm zagranicznych, oferujących leki oryginalne, i firm wprowadzających ich generyczne odpowiedniki. Zachłystując się wolnością rynku, szybko daliśmy się przekonać, że ich leki są lepsze mimo, że sami produkujemy takie same, wg tych samych przepisów regulujących ich jakość, skuteczność i bezpieczeństwo ujętych w przepisach obowiązujących wszystkie kraje członkowski UE. Przestaliśmy informować profesjonalistów medycznych (lekarzy i farmaceutów) oraz pacjentów, że wytwarzany nad Wisłą lek generyczny jest równie skuteczny, bezpieczny i … tańszy – zachowując się tak, jak byśmy byli bogatsi od najbogatszych Amerykanów. Zapominając, że bogactwo bierze się z rozsądku, którego przejawem jest stosowanie równie skutecznego, ale tańszego produktu.

Udział leków generycznych w farmakoterapii rośnie w ostatnich latach w całej Europie – porównując lata 2003 i 2013 wzrost zanotowano we wszystkich krajach, w niektórych bardzo wyraźny, np. w Hiszpanii, czy Portugali o ok. 35- 40%. Często słyszymy opinię, że Polacy używają leków generycznych, bo nie są krajem zamożnym. Jeśli byłby to prawdziwy argument, to dlaczego szeroko korzystają z nich Amerykanie czy Niemcy? Myślę, że odpowiedź jest oczywista: bo są rozsądni i dlatego bogaci!

W Polsce niechęć do stosowania produktów generycznych w terapii, moim zdaniem, wynika przede wszystkim z niewiedzy. Często profesjonaliści medyczni wypowiadają się o nich w sposób lekceważący tak, że pacjent jest przekonany, że to jakaś podróbka, użycie której na pewno nie pomoże a może zaszkodzić. Zdarza się więc, że rezygnuje z leczenia w momencie, kiedy lek oryginalny jest dla niego za drogi.

Występując publicznie na różnych forach poświęconych polityce lekowej, staram się zawsze mówić najpierw o skuteczności i  bezpieczeństwie stosowania leków generycznych, a dopiero na końcu o niższej,  w stosunku do leku oryginalnego, cenie. Generalnie, w wielkim uproszczeniu, zgadzam się, że to cena najczęściej decyduje o wyborze leku generycznego do terapii, ale tylko dlatego, że dwa pierwsze parametry są spełnione – czyli bezpieczeństwo i skuteczność stosowania leku potwierdzone w badaniach biorównoważności. 

Natomiast mam nieodparte wrażenie, że resort zdrowia w swoim przekazie zarówno do lekarzy jak i pacjentów eksponuje tylko niższą cenę, a to w momencie kiedy chodzi o zdrowie trochę za mało. Może jednak w promowaniu leków generycznych warto byłoby skorzystać z pomocy profesjonalistów.  Wtedy może udałoby się uniknąć wielu nieporozumień, co do zastosowania generyków w farmakoterapii. A przede wszystkim takich wpisów, jak na stronie niegenerykom.pl, gdzie autorzy w zakładce poświęconej generykom napisali, że po pierwsze „brakuje im badań klinicznych, a poza badaniem biorównoważności, generyki nie zostały przetestowane, sprawdzone czy certyfikowane”.

 

Zapraszam na stronę internetową Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego www.pzppf.pl gdzie jest dostępna broszura wydana przez Terapię pt. „Leki generyczne – tajemnice ich rejestracji”.

 

Autor: dr Wojciech Kużmierkiewicz
Fot.: zasoby własne autora

 

Zobacz także

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ