Partner serwisu
11 września 2018

Domeny wprowadzające w błąd – jak chronić się przed piratami domenowymi?

Kategoria: Czyżewscy Kancelaria Adwokacka

Domeny internetowe stanowią obecnie niezwykle istotny element działalności większości przedsiębiorstw. Niejednokrotnie wykorzystywane w kampaniach marketingowych, stanowią swego rodzaju wizytówkę firm, będąc jednocześnie częścią szeroko rozumianej identyfikacji wizualnej. Niejednokrotnie kojarzymy przecież daną firmę właśnie z jej domeną internetową, a nie z formalną nazwą zarejestrowaną w KRS czy w CEIDG. Poprzez domeny oznaczane są także poszczególne produkty, usługi czy marki firm. Dlatego też domeny internetowe stanowią dla przedsiębiorców wartość samoistną.

Domeny wprowadzające w błąd – jak chronić się przed piratami domenowymi?

O ich rosnącym znaczeniu może świadczyć m.in. wzrost ogólny wartości gospodarki e-commerce w Polsce. Obecnie (rok 2018) wartość tę szacuje się na 40 mld złotych[1], natomiast do 2020 roku, może wzrosnąć ona nawet o ponad 20 mld złotych[2]. Oczywistym jest, że nieodłącznym elementem gospodarki internetowej są właśnie domeny. W związku z powyższym, domeny internetowe są często obiektem nieuczciwych działań konkurencji. Jak więc chronić się przed nieuczciwymi praktykami osób, które np. rejestrują domenę identyczną lub łudząco podobną do naszego oznaczenia?

Zacznijmy od początku. Przede wszystkim należy mieć świadomość tego, że sam fakt rejestracji domeny internetowej jest tylko pewnego rodzaju techniczną czynnością. Nie wiąże się ona z nabyciem praw wyłącznych, tak jak np. ma to miejsce przy rejestracji firmy, czy też znaku towarowego. Osoba, która więc skutecznie zarejestruje domenę – np. farmaceutyki.pl, nie będzie miała monopolu na nazwę “farmaceutyki” w obrocie gospodarczym, lecz jedynie uzyska wyłączność w zakresie używania tej konkretnej nazwy w domenie “.pl”[3]. Technicznie więc nikt inny – do czasu ewentualnego rozstrzygnięcia przez właściwy sąd (np. Sąd Polubowny ds. Spraw Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji – dalej „Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych”), nie będzie mógł zarejestrować i używać domeny o wskazanej wyżej nazwie z rozszerzeniem „.pl”. Abonent takiej domeny, może natomiast pod tym adresem umieścić dowolną stronę internetową, również taką, która nie będzie miała jakiegokolwiek związku z nazwą domeny. Abonent może także w ogóle nie prowadzić strony internetowej pod tym adresem – jednocześnie skutecznie blokując innym osobom dostęp do nazwy tej domeny.

Piractwo domenowe

Opisane powyżej zablokowanie możliwości używania takiej samej domeny internetowej, spowodowało, że popularnym zjawiskiem stało się tzw. piractwo domenowe (cybersquatting), tj. celowa rejestracja domen zawierających oznaczenie innego przedsiębiorstwa (np. firmy lub znaku towarowego)[4]. Motywy takiego postępowania mogą być różne – przykładowo osoby rejestrujące domenę zawierającą oznaczenie innego przedsiębiorcy, żądają często odpowiednio wysokiej kwoty pieniędzy za odstąpienie prawa do korzystania z danej domeny. Inną korzyścią może być sam fakt wejścia klientów lub potencjalnych klientów uprawnionego do nazwy na “fałszywą” stronę internetową, przez co nieuczciwy konkurent może bezpośrednio wpływać na renomę, czy też pasożytniczo czerpać z renomy uprawnionego do nazwy.

Konkretne przypadki piractwa domenowego można znaleźć w orzecznictwie Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych. Przykładem może być sprawa dotycząca rejestracji nazwy domeny internetowej businessinsider.pl[5]. W sprawie tej, powódka (Business Insider, Inc.) – właściciel serwisu www.businessinsider.com – złożyła pozew, w którym żądała wydania orzeczenia, że pozwana w wyniku rejestracji nazwy domeny internetowej businessinsider.pl naruszyła prawa wyłączne powódki. Powódka podnosiła, że www.businessinsider.com jest jednym z największych serwisów informacyjnych na świecie o tematyce biznesowej, finansowej oraz technologicznej. Powódka wskazywała również, że jest uprawnionym do międzynarodowego znaku towarowego „Business Insider”, którego ochrona rozciąga się także na terytorium Polski.

Sąd stwierdził, że „znak zarejestrowany przez pozwaną w domenie wykazuje tak znaczne podobieństwo do znaku powódki, że jego używanie powoduje skojarzenie z tym znakiem przez przeciętnego nabywcę usług, dla których zarejestrowano międzynarodowy znak towarowy”. Sąd odniósł się także bezpośrednio do zjawiska piractwa domenowego, wskazując że przedstawiony przez powódkę materiał dowodowy dowiódł, że „zarejestrowanie domeny businessinsider.pl nie było przypadkowe, lecz miało na celu uzyskanie korzyści majątkowych w zamian za sprzedaż przedmiotowej nazwy domeny”.

Podobne orzeczenie wydano w sprawie dotyczące rejestracji domeny „iphone.com.pl”[6]. W sprawie tej, powód (Apple Inc.) zarzucił pozwanemu wykorzystywanie w działalności gospodarczej domenę, która narusza prawo powoda do wspólnotowego (obecnie unijnego) znaku towarowego IPHONE. Działalność pozwanego polegała na sprzedaży sprzętu komputerowego, teleinformatycznego oraz pośrednictwie w zakresie usług serwisowych dla tych urządzeń. Sąd stwierdzając naruszenie praw powoda powołał się m.in. na konsekwencje naruszenia prawa ochronnego powoda w postaci utraty ruchu sieciowego uprawnionego do znaku, wskazując, że „domena ta może być rozpoznawana przez narzędzia wyszukiwawcze (i w tym celu np. pozycjonowana) jako typowa domena przynależna osobie uprawnionej z prawa ochronnego. W tym drugim przypadku ruch sieciowy, jaki miałby być kierowany do stron internetowych powoda będzie częściowo przenoszony na strony pozwanego i w konsekwencji być może przez powoda tracony”.

Analogiczne wyroki wydano m.in. w sprawach dotyczących domen mercedes.com.pl[7] (znakiem powoda było oznaczenie mercedes), czy też mybet.pl[8] (znakiem powoda był słowny znak myBet).

Innym przykładem nieuczciwych działań w zakresie rejestracji domen internetowych jest tzw. typesquatting, czyli rejestracja domen wykorzystujących nazwę łudząco podobną do nazwy chronionej lub zawierającą celowy błąd w pisowni (np. „literówkę”). Rejestracja takiej domeny, ma na celu oczywiście doprowadzenie do sytuacji, w której użytkownicy chcący wejść na właściwą stronę internetową uprawnionego, popełnią błąd w pisowni przy wpisywaniu adresu internetowego i trafią na stronę konkurenta. Jedną z najbardziej znanych spraw związanych z typesquattingiem była sprawa dotycząca firmy Neckermenn. Powód – spółka Neckermenn, złożył pozew, w którym podniósł, że pozwany rejestrując domeny www.nekermann.pl, www.neckerman.pl, www.nekerman.pl użył zniekształconej nazwy powoda i świadomie wykorzystuje renomę dla promocji usług turystycznych oferowanych wyłącznie przez jego bezpośrednich konkurentów. Sąd wskazał m.in., że „przenoszenie pozytywnych skojarzeń związanych z cudzym przedsiębiorstwem przez używania w obrocie gospodarczym jego oznaczeń jest uznawane za jedną z form czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na naruszeniu renomy. Stwierdzając, że w domenach www.nekermann.pl, www.neckerman.pl, www.nekerman.pl pozwany wykorzystał łudząco podobne nazwy do renomowanego oznaczenia przedsiębiorstwa powoda należy więc przyjąć, że jest to zachowanie stanowiące, tzw. nienazwany czyn nieuczciwej konkurencji polegający na naruszeniu cudzej renomy, którego podstawa znajduje się w art. 3 ust. 1 uznk”.

Innymi przypadkami typesquattingu były sprawy domen komputronix.pl[9] (gdzie znakiem powoda było oznaczenie komputronik), czy też prowident.pl[10] (znakiem powoda był provident).

Jak się chronić przed nieuczciwymi praktykami konkurencji?

W praktyce istnieje zasadniczo kilka sposobów ochrony przed „piratami domenowymi”. Pierwszym z nich jest wniesienie pozwu do odpowiedniego sądu arbitrażowego ds. domen internetowych. W przypadku domen z rozszerzeniem „.pl” właściwy będzie wspomniany już Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych lub sąd arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej. W przypadku domen z takimi rozszerzeniami jak „.com”, „.net”, „.org” spór prowadzony jest w postępowaniu administracyjnym przed Centrum Arbitrażu i Mediacji WIPO, zaś w przypadku domen z rozszerzeniem „.eu” – przed Czeskim Sądem Arbitrażowym.

W zakresie domen z rozszerzeniem „.pl” w praktyce największe znaczenie ma pierwszy z wymienionych sądów. Sąd ten działa na podstawie swojego regulaminu (dostępnego na stronie internetowej PIIT[11]). Jednym z pierwszych kroków – jeszcze przed formalnym wszczęciem postępowania, powinno być podpisanie klauzuli arbitrażowej przez obie strony. Jeżeli natomiast jedna ze stron tego nie zrobi, postępowanie przed sądem polubownym nie zostanie wszczęte. Co istotne, jeżeli to abonent domeny (pozwany) nie podpisze klauzuli arbitrażowej, wtedy NASK[12] rozwiązuje z nim umowę dotyczącą spornej domeny (a więc domena zostanie „zwolniona” bez wdawania się w spór). Po wniesieniu pozwu, strony mają prawo do wyboru arbitra lub arbitrów z listy przesyłanej przez sąd (sprawę może rozstrzygać odpowiednio jeden lub trzech arbitrów). Wybór ten zawsze powinien być zgodny, jeżeli natomiast strony nie dojdą do porozumienia w tym zakresie, wyboru dokonuje prezes sądu według swego uznania z listy arbitrów. Postępowanie przed wskazanym sądem cechuje się szybkością – co do zasady arbiter powinien dążyć, aby zamknąć postępowanie w ciągu 30 dni, od momentu wyrażenia przez niego zgody, na prowadzenie danej sprawy. W praktyce sprawy te trwają kilka miesięcy od momentu wniesienia pozwu – a więc nieporównywalnie krócej w stosunku do spraw prowadzonych przez sądy powszechne.

Postępowanie przed tym sądem jest jednoinstancyjne, a zatem wydany wyrok jest ostateczny (nie przysługuje od niego odwołanie). Jego skuteczność jest jednak uzależniona od późniejszego uznania wyroku przez właściwy sąd powszechny w odrębnym postępowaniu.

W przypadku jednak gdy wyrok został wydany z naruszeniem podstawowych zasad polskiego porządku prawnego lub postępowanie toczyło się pomimo błędów formalnych wymienionych w art. 1206 kodeksu postępowania cywilnego[13], strona może żądać uchylenia takiego wyroku, w drodze skargi składanej do odpowiedniego sądu powszechnego.

Pamiętać jednak należy, że wyrok sądu polubownego jedynie stwierdza, że doszło (lub nie) do naruszenia prawa powoda. Na tej podstawie w dalszej kolejności powód może doprowadzić do usunięcia bądź „przejęcia” spornej domeny. Jeżeli jednak powód chciałby uzyskać odszkodowanie od nieuczciwego konkurenta, powinien wnieść niezależne powództwo do sądu powszechnego.

Zarówno przed sądem polubownym, jak i przed sądem powszechnym, argumenty uprawnionych do określonych oznaczeń będą jednak podobne. Najczęściej przedsiębiorcy powołują się na naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy (art. 296 ustawy prawo własności przemysłowej[14]), dopuszczenie się czynu nieuczciwej konkurencji – np. mylącego oznaczenia przedsiębiorstwa (art. 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji[15] – dalej „uznk”), mylącego oznaczenia produktu (art. 10 uznk), ograniczenia dostępu do rynku (art. 15 uznk), czynu nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy (art. 16 uznk) lub naruszenia ogólnej klauzuli dotyczącej czynu nieuczciwej konkurencji (art. 3 uznk). Równolegle bardzo często dochodzi do naruszenia prawa do firmy (art. 4310 kodeksu cywilnego[16]) bądź naruszenia renomy przedsiębiorstwa (art. 23 i 24 w zw. z art. 43 kodeksu cywilnego).

Analiza orzecznictwa sądów polubownych, jak i sądów powszechnych prowadzi do wniosku, że przedsiębiorcy, których prawa zostały naruszone przez piratów domenowych, mogą skutecznie bronić swoich praw. Ze wskazanych sposobów, zdecydowanie najszybszym jest postępowanie przed sądem polubownym. W skutecznej ochronie pomaga w szczególności wcześniejsze zarejestrowanie oznaczenia w odpowiednim urzędzie patentowym w celu uzyskania prawa ochronnego na daną nazwę.

[1] https://interaktywnie.com/biznes/artykuly/raporty-interaktywnie-com/raport-interaktywnie-com-e-commerce-2018-256819.

[2] https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykuly/w-2020-r-wartosc-polskiego-rynku-e-commerce-wynies,41952.

[3] W praktyce wskazana nazwa (słowo „farmaceutyki”) nie mogłaby w ogóle uzyskać prawa ochronnego z uwagi na jej opisowy charakter.

[4] Więcej informacji o cybersquattingu na stronie www.cybersquating.com.

[5] Wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT, z dn. 20 lipca 2016, 09/16/PA.

[6] Wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT, z dn. 5 lutego 2015, 55/14/PA.

[7] Wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT z dn. 30 listopada 2006 r. do sprawy 22/06/PA, domena mercedes.com.pl.

[8] Wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT z dn. 27 lutego 2009 r. do sprawy 16/08/PA.

[9] Wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT z dn. 3 października 2005 r. do sprawy 27/05/PA.

[10] Wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT z dn. 7 września 2009 r. do sprawy 7/09/PA.

[11] https://www.piit.org.pl/sad-polubowny/dokumenty.

[12] Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – pełni funkcję rejestru domen internetowych.

[13] ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. tj. z dnia 14 czerwca 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1360).

[14] ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. tj. z dnia 5 kwietnia 2017 r. (Dz.U. z 2017 r. poz. 776).

[15] ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. tj. z dnia 9 lutego 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 419).

[16] ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. tj. z dnia 10 maja 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1025).

fot. 123rf.com
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ