Partner serwisu
Tylko u nas
18 grudnia 2015

Śluz ślimaka, jaskółcze gniazdo, jad pszczoły. Szokujące surowce kosmetyczne

Kategoria: Kosmetyki

Śluz ślimaka, jaskółcze gniazdo, jad pszczoły – mimo że niekonwencjonalne i kontrowersyjne, to coraz częściej stosowane są – obok witaminy C, A czy niacynamidu – jako składniki aktywne w recepturach kosmetyków, gdyż wykazują bardzo interesujące działanie.

 

Śluz ślimaka, jaskółcze gniazdo, jad pszczoły. Szokujące surowce kosmetyczne

W ostatnim czasie w kosmetologii pojawia się coraz więcej składników o nietypowym pochodzeniu, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się mało atrakcyjne ze względu na źródło ich występowania. Śluz ze ślimaka, wyciąg z jaskółczego gniazda, jad pszczoły czy żmii – to jedne z bardziej niekonwencjonalnych składników aktywnych wykorzystywanych w recepturach kosmetyków. Wywodzą się z tradycji azjatyckiej, a ich działanie na skórę znane było od wieków. Dzięki osiągnięciom biotechnologii możliwe jest syntetyczne otrzymanie substancji występujących w wydzielinach ślimaków, ptaków czy jadzie owadów. Wśród zaskakujących, jednak niezmiennie popularnych od kilku lat składników, znajdują się również roślinne komórki macierzyste, produkty metabolizmu bakterii, a także colostrum, czyli wydzielina gruczołu mlekowego ssaków. Jakie właściwości tych surowców przyczyniły się do zastosowania ich w pielęgnacji skóry? Czy są one bardziej skuteczne od substancji o działaniu potwierdzonym licznymi badaniami, jak np. witaminy C i A czy niacynamid?

Jad węża, czyli neuropeptydy na celowniku

Problem miostarzenia (powstawania zmarszczek mimicznych) dotyczy większości populacji, niezależnie od wieku i płci. Na skutek wyrażania określonych emocji, np. śmiechu czy złości, powstaje impuls, który docierając do włókna nerwowego, powoduje wydzielanie acetylocholiny. Przyłączenie tego neuromediatora do receptorów w błonie komórkowej wywiera istotny wpływ między innymi na ich przepuszczalność dla jonów sodu, wapnia i potasu, a to z kolei na potencjał czynnościowy błony. Konsekwencją tych zjawisk jest skurcz komórki mięśniowej, który często powtarzany, sprzyja tworzeniu się zarówno poziomych, jak i poprzecznych bruzd w okolicach oczu, czoła i ust.

W latach 50. Edward Schantz wraz z Alanem B. Scottem odkryli terapeutyczne zastosowanie neurotoksyn w hamowaniu powstawania zmarszczek mimicznych. Byli oni pionierami w stosowaniu toksyny botulinowej. Z czasem zaczęto jednak poszukiwać alternatywnych, mniej inwazyjnych metod hamowania przepływu impulsów z komórek nerwowych w skórze do mięśni. Za pomocą syntezy chemicznej opracowano neuropeptydy – niewielkie cząsteczki naśladujące budową i działaniem naturalne neurotoksyny występujące w przyrodzie. Inspiracją do zsyntetyzowania jednego z takich neuropeptydów było działanie jadu żmii oraz innych gatunków węży.

Najczęściej wykorzystywany jest syntetyczny tripeptyd o nazwie handlowej SYN-AKE (INCI: Dipeptide Diaminobutyroyl Benzylamide Diacetate), który naśladuje działanie paraliżującego peptydu Waglerin 1 wykrytego w jadzie żmii świątynnej, mającego silną zdolność do rozluźnienia skurczy mięśni. Waglerin 1 jako antagonista receptora nikotynowego dla acetylocholiny blokuje przewodnictwo nerwowo-mięśniowe. Jako składnik jadu paraliżuje ofi arę, zwiotczając jej mięśnie. Natomiast SYN-AKE wiąże się z receptorem nikotynowym dla acetylocholiny, zapobiegając przyłączeniu się tego neuroprzekaźnika. Dzięki temu mięśnie twarzy kurczą się mniej intensywnie, przez co zmniejsza się ryzyko powstawania zmarszczek mimicznych.

Badania in vitro przeprowadzone przez producenta surowca, szwedzką fi rmę Phentapharm, wykazały znaczne zniwelowanie zmarszczek mimicznych na czole oraz tzw. „kurzych łapek” po 28 dniach stosowania preparatu zawierającego 4% SYN-AKE. Jego działanie porównywano z działaniem Acetyl Hexapeptide-3 (Argireline) – pierwszego neuropeptydu wprowadzonego na rynek kosmetyczny. Syntetyczne neuropeptydy, w przeciwieństwie do jadu żmii, nie wykazują działania toksycznego, a efekt ich działania jest w pełni odwracalny.

Rynek kosmetyczny zaskakuje dostępnością neuropeptydów naśladujących działanie jadu przeróżnych gatunków węży. Są to między innymi: jad kobry chińskiej (Naja atra) oraz kobry syjamskiej (Naja siamensis), grzechotnika (Deinagkistrodon acutus), niemrawca prążkowanego (Bungarus multicinctus), niemrawca pospolitego (Bungarus fasciatus), żmii łańcuszkowej (Vipera ruselli siamensis). Niestety, w przeciwieństwie do SYN-AKE, nie są dostępne żadne badania potwierdzające działanie tych neuropeptydów.

Ekstrakt z jaskółczego gniazda

Kolejnym nowatorskim i zaskakującym rozwiązaniem jest wykorzystanie w kosmetykach ekstraktu z „jadalnego gniazda”, budowanego z samej śliny samców jaskółki z gatunku Salangana. Pozyskiwanie gniazd jest bardzo trudne, a czasem nawet niebezpieczne. Jaskółki z gatunku Salangana żyją w trudno dostępnych jaskiniach wapiennych występujących na całym Oceanie Indyjskim, w południowej i południowo-wschodniej Azji, północnej Australii i wyspach Pacyfi ku. Ich gniazda wykorzystywane są jako przysmak w kuchni chińskiej od ponad 400 lat. Jest to jeden z najdroższych naturalnych produktów spożywanych przez człowieka. Najczęściej wykorzystywane są do sporządzania zupy bogatej w składniki odżywcze zawarte w jaskółczej ślinie.

Pomimo nielicznych przeprowadzonych badań oraz braku dowodów naukowych na potwierdzenie biologicznej aktywności śliny jaskółki z gatunku Salangana, w tradycji azjatyckiej przypisuje się jej właściwości przeciwstarzeniowe, poprawiające trawienie, jakość głosu, łagodzenie objawów astmy, zwiększające libido oraz wzmacniające układ odpornościowy organizmu. W jaskółczej ślinie zidentyfi kowano aminokwasy, hormony (w tym testosteron i estradiol), węglowodany i nieznaczną ilość lipidów. Badania wykazały, że zawiera ona również substancje stymulujące wzrost i podziały komórek. Według badań przeprowadzonych przez koreańską fi rmę BioSpectrum, producenta ekstraktu z jaskółczego gniazda, surowca wykorzystywanego w ekskluzywnych kosmetykach, oddziałuje on na komórki macierzyste skóry poprzez pobudzanie ich podziałów. Zaobserwowano również wzrost ilości fi broblastów oraz kolagenu i elastyny. Niewiadomo natomiast, co konkretnie odpowiada za takie działanie. Sam ekstrakt jest źródłem wielu niezbędnych aminokwasów i soli mineralnych, m.in. sodu, potasu, wapnia, magnezu i żelaza, a także kwasów tłuszczowych (palmitynowy, stearynowy, linolowy, linolenowy).

Cały artykuł został opublikowany w numerze 4-5/2016 magazynu "Przemysł Farmaceutyczny"

Fot. www.freeimages.com

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ