Partner serwisu
15 czerwca 2016

List Izby Polmed do wiceministra zdrowia: na planowanych zmianach ucierpią pacjenci i branża

Kategoria: Z życia branży

Ogólnopolska Izba Gospodarcza Wyrobów Medycznych POLMED jest przeciwna objęciu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie systemem cen i marż urzędowych – czytamy w liście wystosowanym przez POLMED do Krzysztofa Łanda, Wiceministra Zdrowia. Zdaniem Izby, zapowiadane przez resort zmiany mogą przyczynić  się do upadku polskich sklepów medycznych, a co za tym idzie, utrudnić pacjentom, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, dostęp do zaopatrzenia w wyroby medyczne.

List Izby Polmed do wiceministra zdrowia: na planowanych zmianach ucierpią pacjenci i branża

Według zapowiedzi wiceministra zdrowia Krzysztofa Łanda resort kończy prace nad projektem ustawy o refundowanych wyrobach medycznych. W myśl projektu, wyroby medyczne miałyby podlegać takim samym regulacjom jak leki, czyli musiałyby zostać objęte refundacją, po przeprowadzeniu negocjacji cenowych z producentem.

- Nie sposób wyobrazić sobie, aby wyroby medyczne miały podlegać takim samym regulacjom, jak leki, gdyż są to zupełnie inne rodzaje produktów. Przenoszenie zasad z rynku farmaceutycznego na rynek wyrobów medycznych nie jest prostą implementacją, to dwa różne światy – mówi Witold Włodarczyk, dyrektor generalny  Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED.  - Wyroby medyczne to produkty bardzo różnorodne, które można podzielić na różne kategorie i każda z nich  rządzi się zupełnie innymi prawami. Są to sprzęty konfigurowalne, dopasowywane do potrzeb konkretnego pacjenta i jego stanu zdrowia. Ten sam wyrób może istnieć w dziesiątkach wariantów wyposażenia  i funkcjonalności, a co za tym idzie mieć różną cenę. Lek, od chwili rejestracji do końca stosowania w medycynie ma identyczną, niezmienną postać. Jest to ta sama substancja lecznicza. Z tego powodu nie można przenosić zasad polityki lekowej na wyroby medyczne – dodaje Witold Włodarczyk.

W liście do Ministerstwa Zdrowia Izba protestuje także przed zmianą sposobu naliczania marż na wyroby medyczne wydawane na zlecenie, w szczególności wyroby chłonne, czyli pieluchomajtki, majtki chłonne, wkłady anatomiczne, pieluchy anatomiczne i podkłady.

Dziś wyroby te podzielone są na grupy limitowe, określające wysokość dopłaty państwa. Pacjent dopłaca różnice pomiędzy limitem a rzeczywistą ceną wyrobu, decydując się na produkt droższy lub tańszy. Limit ten przykładowo dla pieluchomajtek wynosi 1,5 zł, a średnia cena rynkowa tego wyroby  kształtuje się na poziomie 2 – 2,5 zł za sztukę.

- Przeprowadzenie negocjacji cenowych z producentami, oferującymi ten wyrób za 1,5 zł nie przyniesie znaczących efektów dla budżetu. A wprowadzenie sztywnych lub maksymalnych marż, zapowiadanych na poziomie 10 – 20 proc. w miejsce istniejącego dziś systemu spowoduje załamanie się sieci polskich sklepów zapatrzenia medycznego, należących głównie do małych i średnich polskich przedsiębiorców. Prace stracić może 10 – 15 tys. osób – mówi Witold Włodarczyk. – W efekcie straci pacjent, bo nie będzie miał gdzie zaopatrzyć się w wyroby medyczne – dodaje.

Pieluchomajtki są produktem niskomarżowym, lecz sprzedawanym masowo. Obecnie marża detaliczna uzyskiwana ze sprzedaży tych produktów stanowi podstawę utrzymania sklepów medycznych. Dystrybucja wyrobów chłonnych charakteryzuje się wysokimi kosztami logistyczno-magazynowymi, gdyż są one dość duże gabarytowo. Koszty transportu czy przechowywania są zatem wyższe niż np. leków. 

Zapowiadane wprowadzenie marż regulowanych na poziomie 10-20% może doprowadzić do upadku wielu sklepów medycznych, w skutek czego ograniczona zostanie dostępność tych produktów dla pacjentów, szczególnie w małych miejscowościach. - Tam sklepy padną najszybciej, bo potencjał jest nieduży i obroty raczej niskie. W efekcie pacjent-niepełnosprawny, będzie musiał podróżować do większego miasta – dodaje dyrektor Włodarczyk.

Według Izby POLMED, rynek pieluchomajtek działa prawidłowo i efektywnie – tzn. ceny detaliczne są niskie, wynikające z dużej konkurencji pomiędzy tysiącami podmiotów prowadzących zaopatrzenie detaliczne w całej Polsce. Konkurencja wymusza również wysoką  jakość i dostępność asortymentu. Limit finansowania na produkty chłonne nie zmienił się od 1998 r.

Źródło: informacja prasowa POLMED

Fot. freeimages.com

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ