Czym jest opieka farmaceutyczna i dlaczego nie funkcjonuje w Polsce?
Rozwiązania studentów
Studenci, którzy wzięli udział w debacie, zastanawiali się, co można zrobić, żeby opieka farmaceutyczna mogła się w Polsce rozwijać. Według Doroty Kozłowskiej, absolwentki z Wrocławia, taka forma świadczenia usług wiąże się z rozwiązaniami logistycznymi – zapewnieniem przestrzeni do konsultacji, ale także odpowiedniej ilości personelu, który może poświęcić czas pacjentom. Łucja Zielińska podpowiada, że rozwiązaniem mógłby być system finansowania opieki farmaceutycznej przez NFZ, na podobnej zasadzie, jak finansowane są wizyty u lekarza pierwszego kontaktu. By apteka była placówką ochrony zdrowia na wzór przychodni. Leki miałyby stałą cenę, a wizyta u farmaceuty byłaby wyceniana, zależnie od trudności usługi, jaka zostałaby wykonana. Dorota Kozłowska uważa jednak, że takie rozwiązanie jest mało realne ze względów finansowych, biorąc pod uwagę budżet NFZ. Zamiast tego można by wprowadzić karty pacjenta, na których byłaby zapisana historia choroby oraz informacje o zakupionych i przyjmowanych lekach.
Farmaceuta, mając dostęp do takiej karty, otrzymałby niezbędne informacje, które umożliwiłyby profesjonalną obsługę każdego pacjenta. Farmaceuta mógłby skontrolować także, czy pacjent bierze zalecone leki regularnie. Uczestnicy debaty zdają sobie sprawę z trudności, szczególnie budżetowych, związanych z proponowanymi rozwiązaniami. Jednak uważają, że kluczem do sukcesu projektu, wprowadzającego opiekę farmaceutyczną mogą być statystyki. Wiele hospitalizacji spowodowanych jest powikłaniami po nieodpowiedniej ordynacji leków. Działalność farmaceutów mogłaby im przeciwdziałać, co, po pierwsze spowodowałoby oszczędności finansowe, ale przede wszystkim uchroniłoby zdrowie wielu ludzi.
Obopólne korzyści
Dzięki rozwojowi opieki farmaceutycznej apteka stałaby się miejscem ochrony zdrowia, do którego pacjenci przychodziliby po kompleksową obsługę. Iga Błażejewska, studentka z Bydgoszczy, podkreśla też, że dzięki wytworzeniu więzi między farmaceutą a pacjentem, który przychodziłby do apteki po coś więcej niż realizację recepty, zwiększałoby się obopólne zaufanie i otwartość. Dzięki temu, pacjenci rzadziej zatajaliby informacje potrzebne do prawidłowego leczenia. Farmaceuci natomiast czuliby się docenieni i potrzebni, a także mogliby wykorzystywać pełnię swoich umiejętności i wiedzy.
[1] Ustawa o izbach aptekarskich z dnia 19 kwietnia 1991r., rozdział 1, art.2a.
Źródło i fot.: Informacja prasowa