NIK o nieprawidłowościach w szpitalnych aptekach
Gospodarowanie lekami w szpitalach oraz funkcjonowanie w nich aptek i działów farmacji nie zapewnia pacjentom bezpiecznego procesu leczenia – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Zaniedbania były na tyle poważne, że w skrajnych przypadkach mogły zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów. Zdarzało się, że na oddziałach szpitalnych przechowywano lekarstwa przeterminowane lub o nieustalonym pochodzeniu.
Do obowiązków szpitali należy prowadzenie aptek lub działów farmacji szpitalnej realizujących na rzecz pacjentów usługi farmaceutyczne. Właściwe wykonywanie zadań przez szpitalne apteki i działy farmacji oraz prawidłowe nadzorowanie zasobu leków, którymi dysponuje lecznica, powinny zapewniać bezpieczeństwo pacjentów oraz racjonalną gospodarkę medykamentami.
NIK sprawdziła, jak te obowiązki były realizowane w 24 szpitalach (13 jednostek, których organem prowadzącym są samorządy oraz 11 lecznic klinicznych) funkcjonujących na terenie województw: dolnośląskiego, lubelskiego, małopolskiego, mazowieckiego, podlaskiego
i wielkopolskiego.
Żadna ze skontrolowanych placówek nie prowadziła działalności w sposób zapewniający bezpieczeństwo farmakoterapii we wszystkich kontrolowanych obszarach, a stwierdzone zaniedbania dotyczące organizacji gospodarki lekami były na tyle poważne, że mogły zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów.
Z ustaleń NIK wynika także, że lecznice nie posiadały rzetelnych danych o posiadanych lekach.
Sposób postępowania z lekami w dziewięciu szpitalach (37 proc. zbadanych placówek) nie gwarantował, że pacjent otrzyma pełnowartościowe medykamenty. Kontrolerzy ujawnili przypadki przechowywania na oddziałach szpitalnych lekarstw przeterminowanych lub o nieustalonym pochodzeniu. Na przykład w jednym ze szpitali, znajdująca się na wszystkich oddziałach adrenalina była przeterminowana (od jednego do nawet 19 miesięcy) - stało się tak na skutek zaniedbań personelu działu farmacji, który przy wydawaniu nie poinformował, że lek był przechowywany poza lodówką i w związku z tym termin jego przydatności uległ skróceniu. Z kolei w innej placówce w apteczce oddziałowej przechowywany był przeterminowany o trzy miesiące silnie działający lek opioidowy.
Stwierdzone nieprawidłowości mogą wynikać m.in. z nierzetelnego prowadzenia ewidencji leków. W niemal 80 proc. skontrolowanych szpitali stwierdzono niezgodności pomiędzy faktycznym stanem magazynowym leków a ewidencjami. Kontrola wykazała ponadto, że z uwagi na pomijanie aptek szpitalnych w systemie dostaw leków do badań klinicznych, 38 proc. z nich posiadało niezgodne ze stanem rzeczywistym dane ewidencyjne, dotyczące produktów leczniczych objętych badaniami klinicznymi. Kontrola wykazała także przypadki przechowywania w apteczkach oddziałowych leków tożsamych z wykazywanymi w ewidencjach jedynie z nazwy, ale o zupełnie innych seriach i datach ważności, przypisanych do poszczególnych partii leków. Znaczna część szpitali nie dysponowała ponadto dokumentacją pozwalającą na jednoznaczne stwierdzenie, że wszystkie leki nienadające się już do podania pacjentom, zostały przekazane do utylizacji.
Ponadto kontrola NIK wykazała przypadki niewłaściwego przechowywania leków na oddziałach. NIK zwraca uwagę nawet na te pojedyncze przypadki przede wszystkim dlatego, że istniało potencjalne ryzyko podania pacjentowi leku nienadającego się do zastosowania. Kontrolerzy stwierdzili m.in. przechowywanie medykamentu o nieustalonym pochodzeniu wraz z lekami przeznaczonymi do użycia, brak oznaczenia daty otwarcia fiolki leku, czy też uszkodzenie opakowania w sposób uniemożliwiający stwierdzenie czy produkt nadaje się do podania pacjentowi. Ponadto w jednym ze szpitali leki były przechowywane wraz z chemicznymi środkami do dezynfekcji, w innym zaś w lodówce do przetrzymywania leków cytostatycznych znajdował się artykuł spożywczy. Uwagi kontrolerów dotyczące przechowywania leków dotyczyły 54 proc. skontrolowanych szpitali.
Komentarze