Krztusiec – cichy zabójca wśród dorosłych w sezonie 2024/2025
Choć kojarzony jest głównie z chorobą wieku dziecięcego, krztusiec coraz bardziej zagraża osobom dorosłym. Według danych NIZP PZH, w Polsce tylko od stycznia do końca września 2024 roku odnotowano aż 14 584 przypadków zachorowań. Dla porównania, w analogicznym okresie 2023 roku było ich zaledwie 559, co oznacza ponad 25-krotny wzrost. Jeszcze bardziej alarmujące są najnowsze dane z początku 2025 roku. Tylko w okresie od 1 stycznia do 28 lutego zgłoszono 4 953 przypadki krztuśca. Podobny, niepokojący trend obserwowany jest w całej Europie. Eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych alarmują: krztusiec może stać się jednym z głównych, niezauważonych zagrożeń zakaźnych i dotyczy to szczególnie dorosłych.

Cichy kaszel, groźna choroba
Krztusiec często przebiega u dorosłych łagodnie, ale to nie znaczy, że jest niegroźny. Infekcja może powodować ciężki, przewlekły kaszel, a u osób starszych prowadzić do powikłań sercowo-naczyniowych, złamań żeber czy zapalenia płuc. W Stanach Zjednoczonych krztusiec jest nazywany „kaszlem stu dni”, ponieważ może się tyle utrzymywać, pogarszając jakość życia.
Chorzy przez tygodnie nieświadomie zarażają innych, co niesie szczególnie dramatyczne skutki dla niemowląt, które nie ukończyły jeszcze cyklu szczepień. W tej grupie wiekowej krztusiec może prowadzić do ciężkiej niewydolności oddechowej, a nawet zgonu. „Krztusiec to cichy, ale bardzo zaraźliwy zabójca. Jedna osoba może zarazić nawet 15-17 innych – to więcej niż przy grypie czy COVID-19. Problem w tym, że u dorosłych choroba często przebiega z nietypowymi objawami – np. tylko jako kaszel – przez co nie jest rozpoznawana” – podkreśla dr n. med. Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.
Dlaczego krztusiec wraca?
„Wielu dorosłych nie wie, że ich odporność po szczepieniach z dzieciństwa wygasła. Dorośli, którzy nie uzupełnili szczepień, mogą być bezobjawowymi nosicielami i stanowić realne zagrożenie dla niemowląt” – dodaje dr n. med. Paweł Grzesiowski.
Chociaż większość Polaków została zaszczepiona przeciw krztuścowi w dzieciństwie, niewiele osób wie, że odporność poszczepienna wygasa już po 4-12 latach. Według najnowszych danych dorośli powinni się szczepić co 5-10 lat. Tymczasem szczepienie przypominające u dorosłych nie jest obowiązkowe, więc niewiele osób jest świadoma potrzeby ich wykonywania. W krajach takich jak Niemcy, Francja czy Kanada szczepienia przypominające przeciw krztuścowi co 10 lat są standardem dla wszystkich dorosłych.
Krztusiec w ciąży – ryzyko dla matki i dziecka
Dla kobiet w ciąży profilaktyka powinna mieć szczególne znaczenie. Zaszczepienie się zapewnia noworodkowi odporność na pierwsze miesiące życia, czyli wtedy, gdy jest on najbardziej narażony na powikłania.
„Szczepienie kobiet w ciąży przeciw krztuścowi to podwójna korzyść – chronimy matkę i noworodka. W USA takie szczepienie przyjmuje prawie 60% ciężarnych, podczas gdy w Polsce ta liczba wciąż nie przekracza 25%. To wyraźny sygnał, że istnieje duża szansa na poprawę świadomości oraz dostępności szczepień wśród przyszłych mam w naszym kraju” – zaznacza prof. dr hab. n. med. Ernest Kuchar, ekspert Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczaniu Chorób Infekcyjnych.
Profilaktyka i leczenie krztuśca
W obliczu gwałtownego wzrostu liczby zachorowań na krztusiec zarówno w Polsce, jak i w Europie, eksperci jednoznacznie podkreślają: profilaktyka to klucz do zahamowania rozprzestrzeniania się choroby. W przypadku krztuśca, który u dorosłych często rozwija się skrycie i bywa błędnie diagnozowany jako zwykły kaszel, odpowiednia ochrona nabiera szczególnego znaczenia.
Niepokojące jest również to, że nawet w przypadku rozpoznania zakażenia, leczenie nie wpływa na skrócenie trwania choroby ani nie zapobiega jej powikłaniom.
„W przypadku krztuśca leczenie polega głównie na łagodzeniu objawów takich jak duszność, kaszel czy bezdech, ale nie zwalcza samej choroby. Jednak jedyną realną ochroną jest profilaktyka, czyli szczepienie” – podkreśla prof. Ernest Kuchar.
Pielęgniarki – niewykorzystane wsparcie w profilaktyce
Pielęgniarki odgrywają coraz większą rolę w profilaktyce chorób zakaźnych. Od 2022 roku mogą samodzielnie kwalifikować dorosłych do szczepień ochronnych, co znacząco zwiększa dostępność do profilaktyki – także przeciw krztuścowi. „Pielęgniarki posiadają odpowiednie kompetencje kliniczne. Zatem ich większe zaangażowanie w szczepienia to realna szansa na wzrost wyszczepialności” – podkreśla dr n. o zdr. Karolina Prasek, Dyrektor Działu Rozwoju Pielęgniarstwa i Położnictwa.
Komentarze