Partner serwisu
12 marca 2019

T. Pietrasz: Musimy inwestować w automatyzację

Kategoria: Artykuły z czasopisma

O wyzwaniach dla farmacji na 2019 r. rozmawiamy z Tadeuszem Pietraszem, prezesem zarządu ICN Polfa Rzeszów S.A.
 

Już nie jesteście Valeantem?

W lipcu 2018 r. nastąpiła zmiana nazwy i logo korporacji – z Valeant Pharmaceuticals International, Inc na Bausch Health Companies, Inc. To spółka, która istnieje na rynku dłużej, ma 120-letnią historię i jest bardziej rozpoznawalna. W Europie i Ameryce firma Bausch&Lomb jest znana głównie z preparatów okulistycznych, jak i produkcji sprzętu do mikrochirurgii oka.

Nowa nazwa wiąże się też ze zmianą strategii działania, ukierunkowania na preparaty do leczenia i ochrony oka. To także odejście od kilku trendów wcześniej rozwijanych, m.in. anticancer, a skupienie się na neurologii, chorobach związanych z wiekiem – co jest odpowiedzią na proces starzenia się społeczeństwa.

Czy – poza logo – zmieniło się coś jeszcze w rzeszowskim zakładzie?

Specyfika wytwarzanych preparatów pozostała taka, jak wcześniej. Zmiany bardziej dotyczyły części marketingowo-sprzedażowej naszej korporacji. Zakłady produkcyjne w Polsce, czyli Jelfa w Jeleniej Góra, ICN Polfa Rzeszów oraz EMO-FARM w Ksawerowie, zachowały swoje linie produktowe, natomiast preparaty, które były wytwarzane dla korporacji poza jej siecią wytwórczą, transferowane są głównie do Jeleniej Góry i Rzeszowa.

Rok 2018 upłynął farmacji pod znakiem serializacji. Czy branża jest na nią gotowa?

Na poziomie naszych zakładów nie widzimy zagrożenia, że nie zdążymy z serializacją. A jak będzie generalnie na poziomie krajowym i europejskim? Trwają testy, zapowiedzi są optymistyczne. Wszystkiego tak naprawdę dowiemy się jednak wówczas, gdy przejdziemy ścieżkę pięciu poziomów. W naszych zakładach realizujemy ścieżkę do poziomu 3.

Załóżmy, że rzeczywiście serializacja nie spowoduje większych zawirowań. Jakie inne wyzwania czekają więc branżę w najbliższych miesiącach?

W związku z napływającymi inwestycjami i rosnącym rynkiem, jak i zwiększającymi się trudnościami w pozyskaniu nowych pracowników, farmacja w Polsce musi intensywnie myśleć o odchodzeniu od pracy „ręcznej”. Zatem bardzo istotne są dla nas inwestycje w automatyzację procesów lub poszukiwanie innych, tańszych rozwiązań.

Zmiany zajdą także w układaniu produkcji, co będzie miało wpływ na minimalny wzrost zapasów po stronie materiałów wyjściowych i wejściowych, jak i wyrobu gotowego, przestawianie się na produkcję kampanijną. Wszystko po to, by zmniejszyć koszty, upłynnić procesy, zminimalizować przestoje.

Czy farmacja w związku z tym położy większy nacisk na outsourcing?

Wszystko będzie zależało od strategii danej firmy. Był czas, że outsourcing stał się bardzo popularny, głównie ze strony kosztowej. Jednak należy pamiętać, że dzisiejsza farmacja nie jest już tak konkurencyjnym pracodawcą, jak kiedyś. A to utrudnia pozyskanie dobrych specjalistów, gdyż konkurencja jest obecnie dużo większa.

Cały wywiad przeczytasz w numerze 1/2019 czasopisma Przemysł Farmaceutyczny

fot. ICN Polfa Rzeszów
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ