Zielona strona farmacji

    Primum non nocere – z łacińskiego „po pierwsze nie szkodzić”, to jedna z naczelnych zasad obowiązujących w medycynie. Stanowi ona meritum przysięgi zawodowej lekarzy, ale równie dobrze mogłaby być maksymą farmaceutów. Czy jednak tylko w nawiązaniu do bezpieczeństwa produktów leczniczych?
    Zgodnie z deklaracjami przemysłu farmaceutycznego, jego priorytet to dostarczanie skutecznych terapii celem zapewnienia zdrowia i życia ludzi. Jest to możliwe poprzez opracowywanie zarówno nowych molekuł, jak również nieustanne ulepszanie „starych” cząsteczek. Ale – jak zawsze przy produkcji – obowiązuje zasada „coś za coś”. By wyprodukować lek potrzeba określonych zasobów energii, wody, powietrza, co nie pozostaje bez wpływu na środowisko.
    Coraz więcej krajowych zakładów farmaceutycznych podejmuje działania chroniące naturę. O ile dla zwykłego Kowalskiego „ekologiczne podejście” podyktowane jest albo modą, albo świadomym wyborem, o tyle w przemyśle farmaceutycznym obowiązują ściśle określone wytyczne i paragrafy. Niektórzy producenci leków narzucają sobie jednak jeszcze bardziej restrykcyjne standardy. Są one tym bardziej warte podkreślenia, iż jeszcze do niedawna farmacja, a przede wszystkim synteza substancji czynnych, była uważana za jedną z najbardziej szkodliwych gałęzi przemysłu, a firmy farmaceutyczne nazywane wręcz trucicielami.
    Dzisiaj jest inaczej. Przykład mogą stanowić coroczne raporty środowiskowe Polpharmy, zmniejszenie ilości powstających odpadów w Sanfarmie, redukcja emisji zanieczyszczeń w polskim oddziale Gedeon Richter, podczyszczalnia ścieków technicznych w fabryce Hasco-Lek w Siechnicach, czy promocja upcyklingiu wśród kadry USP Pharmacia. Więcej o takich działaniach przeczytacie Państwo w najnowszym numerze Przemysłu Farmaceutycznego.

Temat numeru: ochrona środowiska

Temat numeru: ochrona środowiska

Bezpieczeństwo

LEKI ROŚLINNE

Prawo

Relacja

Felieton