Partner serwisu
16 grudnia 2015

KRSiO krytycznie o poradniku "Co warto wiedzieć o suplementach diety”

Kategoria: Leki roślinne i suplementy diety

Celem publikacji poradnika "Co warto wiedzieć o suplementach diety” było, jak twierdzą autorzy (12 instytucji państwowych),  przekazanie rzetelnej wiedzy na temat suplementów diety.  Zdaniem uczestniczących w konferencji ekspertów, poradnik zawiera wiele informacji nieprawdziwych i wprowadzających w błąd, co zaprzecza jego walorom edukacyjnym.

KRSiO krytycznie o poradniku "Co warto wiedzieć o suplementach diety”

8 grudnia w Domu Dziennikarza w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, zorganizowana z inicjatywy Krajowej Rady Suplementów i Odżywek (KRSiO). Wzięli w niej udział, poza przedstawicielami Rady, eksperci z dziedziny medycyny, dietetyki, prawa. Powodem, dla którego konferencja została zorganizowana właśnie teraz, był poradnik konsumencki „Co warto wiedzieć o suplementach diety”, jaki powstał we współpracy 12 instytucji państwowych.

Celem  publikacji  było, jak twierdzą autorzy,  przekazanie „rzetelnej” wiedzy na temat suplementów diety.  Zdaniem uczestniczących w konferencji ekspertów, poradnik zawiera wiele informacji nieprawdziwych i wprowadzających w błąd, co zaprzecza jego walorom edukacyjnym.

  • Poradnik dezinformuje – podkreślał dr Andrzej Balicki, radca prawny, członek Rady Eksperckiej KRSiO. – Wniosek płynący z poradnika to m. in. teza , że suplementy diety nie podlegają kontroli i mogą zawierać składniki szkodliwe dla zdrowia choć, zdaniem eksperta, branża ma narzucone szczegółowe regulacje prawne krajowe i europejskie w tym zakresie.
  • Zgłoszenie produktu do Głównego Inspektora Sanitarnego (obrót produktem bez  zgłoszenia jest karalny) nie ogranicza się do przedstawienia etykiety produktu. Informacje, jakie producent jest zobowiązany przesłać do GIS-u, aby wprowadzić produkt na rynek, są bardzo szczegółowe – mówiła dr Katarzyna Suchoszek z KRSiO. – Nie tylko dokładny skład ilościowo-jakościowy produktu, szczegółowe informacje dot. zastosowanych surowców, dane dotyczące ich jakości – to wszystko jest przez GiS wnikliwie analizowane, a nierzadko także analizowane w innych, zewnętrznych jednostkach naukowo-badawczych, wskazanych przez GiS. Pewne normy jakościowe (np. dot. dopuszczalnej zawartości metali ciężkich), jakim  podlegają suplementy, są nawet bardziej wyśrubowane niż te, które obowiązują w  lekach. Szczegółowej kontroli podlegają także zakłady produkcyjne.

Dr Suchoszek podkreślała ponadto, że popyt na suplementy diety to efekt m.in. wzrastającej świadomości konsumentów i ich stylu życia. Dziś konsument już wie, że żywność, produkowana na skalę wielkoprzemysłową jest pozbawiona wielu cennych dla zdrowia składników. W organizmie może więc ich brakować. I tu pomocna jest właściwa suplementacja.

Potrzeba i konieczność suplementacji

O potrzebie, a niekiedy wręcz konieczności suplementacji, mówiła prof. Iwona Wawer z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ( Prezes KRSIO). – Suplement diety to produkt, który jest skoncentrowanym źródłem witamin, minerałów lub innych substancji, i ma służyć uzupełnianiu normalnej diety. To jest żywność, nie lek. Konsumenci, dla których jest przeznaczony uzupełniają tym samym swoje pożywienie w brakujące składniki odżywcze. Użycie suplementów pomaga w uniknięciu problemów związanych z trybem życia i niekorzystnymi warunkami środowiskowymi, o ile dobór suplementu jest właściwy i spersonalizowany.

Niektórzy, również lekarze, uważają, że prawidłowa dieta dostarcza organizmowi wszelkich potrzebnych mu składników i wobec tego żadna suplementacja nie jest już potrzebna. Tylko, co to jest prawidłowa dieta i ile osób może pochwalić się, iż stosuje ją na co dzień? – pytała prof. Wawer, by zaraz odpowiedzieć: -  Z badań wynika, że prawidłowo, a więc, w sposób  zbliżony do tzw. piramidy żywienia odżywia się co najwyżej 15 proc. społeczeństwa. A pozostałe 85 proc.?

Współczesne warunki życia i zmiana stylu życia sprawiają, iż niezwykle trudno skomponować  dietę uszytą na miarę każdego z nas – zapewniającą 100 % składników odżywczych. Deficyt niektórych z tych składników jest obecnie dość powszechny.

Przykłady? Kiedyś człowiek więcej przebywał na powietrzu, jego skóra syntetyzowała więc wit. D3. Teraz dużo więcej czasu spędzamy w pomieszczeniach, więc tej witaminy nam brakuje.  Coraz to nowe badania pokazują, że wit. D3 nie tylko służy kościom, ale ma szereg innych cennych właściwości, przede wszystkim wzmacnia układ odpornościowy.

Inny przykład – selen. Wiadomo, że gleby w Polsce są ubogie w selen, który, choć jest mikropierwiastkiem, jest niezwykle ważny, m. in. zmniejsza ryzyko niektórych nowotworów.

– Jak widać – podsumowała swoją wypowiedź prof. Wawer – istnieje potrzeba suplementacji, ale oczywiście powinna być to suplementacja dostosowana do indywidualnych potrzeb, suplementacja spersonalizowana. Potrzebny jest ponadto odpowiedni „klimat” wokół tego tematu, a to można osiągnąć poprzez edukację – konsumentów, ale i lekarzy. Rzetelną informację, a nie dezinformację.

O wskazaniach do suplementacji mówiła też dr Marta Szaflik, okulista: – Tam, gdzie konieczne jest leczenie, trzeba zastosować lek, ale tam, gdzie można  pomóc suplementacją, warto po nią sięgnąć. Oczom dobrze „robią” karotenoidy, zwłaszcza luteina i zeaksantyna, co zostało już dawno udowodnione. Niedobór tych związków zaobserwowano u osób cierpiących na zwyrodnienie plamki żółtej. Dlatego dieta takich osób powinna być bogata w te składniki i dlatego osobom takim zaleca się przyjmowanie ich w postaci suplementów.  Leczenie nie wyklucza suplementacji a często uzupełnianie diety w składniki odżywcze jest wskazanym postępowaniem towarzyszącym terapii leczniczej.

Dietetyk Katarzyna Kowalcze zwracała uwagę, że są sytuacje, kiedy należy sięgnąć po suplementy. Np. gdy brakuje nam błonnika, a przeciętnemu Polakowi z pewnością brakuje. Bo norma jest do 40 g na dobę, a badania pokazują, że spożywamy go średnio 10-15 g (niektóre badania pokazują, że nawet nie więcej niż 8g).

– Nie bójmy się suplementów, ale stosujmy je rozsądnie, pamiętając, że suplement ma uzupełniać dietę, nie leczyć.  Rynek suplementów diety  powinien być  rynkiem odpowiedzialnego producenta i wyedukowanego, rozważnego konsumenta. Tylko wtedy produkt spełnia swoją pro-zdrowotną misję. A „rola odżywiania w rozwoju lub w profilaktyce niektórych chorób jest dziś naukowo udowodniona. Aby lepiej zapobiegać tym chorobom i poprawić stan zdrowia społeczeństwa, niezbędne jest dobrze wiedzieć co się spożywa oraz jaki jest stan odżywienia organizmu” – podsumowała  cytatem ze strony Francuskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności (ANSES) prowadząca konferencję Katarzyna Wójcicka- Przewodnicząca Rady Eksperckiej KRSIO.

Źródło i fot.: KRSiO

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ