UOKiK o produktach informatycznych dla przemysłu farmaceutycznego i sektora ochrony zdrowia
Sprawa ma związek z licznymi skargami, które wpływały do urzędu. Wynika z nich między innymi to, że apteki, które chciały uczestniczyć w promocjach niektórych leków, mogły być zmuszone do korzystania z określonego systemu informatycznego lub zintegrowanych z nim systemów innych firm. Jednocześnie integracja tych systemów mogła przebiegać z problemami. Skarżący podkreślali również, że niektóre z promocyjnych leków są trudno dostępne, przez co ich posiadanie w ofercie i korzystne ceny powodują większą atrakcyjność apteki dla konsumentów.
Działania opisane w zawiadomieniach mogły mieć dwojakie konsekwencje. Mogły ograniczać konkurencję pomiędzy aptekami i być niekorzystne dla tych, które nie posiadały wymaganego oprogramowania i nie mogły sprzedawać wybranych leków w promocyjnych cenach. Po drugie mogły niekorzystnie wpływać na sytuację rynkową producentów systemów informatycznych innych niż wskazane. Ich oferta stawała się bowiem mniej atrakcyjna dla farmaceutów.
- Urząd postanowił sprawdzić te sygnały, m.in. czy zarzucane działania rzeczywiście miały miejsce i jednocześnie mogły stanowić praktykę ograniczającą konkurencję. Zdobyliśmy informacje, że przedsiębiorcy mogą posiadać ważne dowody w sprawie i wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające. Dlatego zwróciliśmy się do sądu i uzyskaliśmy zgodę na przeszukanie – mówi wiceprezes UOKiK Michał Holeksa.
- Zebraliśmy materiał w formie elektronicznej, jak i papierowej. Te dokumenty szczegółowo sprawdzimy i zdecydujemy, czy i komu mogą zostać postawione konkretne zarzuty – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
Komentarze